Nowe przepisy i znaki

Najważniejsze zmiany to:

ROWEREM POD PRĄD!

Tak, to nie żart. Nowelizacja przepisów umożliwia wprowadzanie tzw. kontra-ruchu dla rowerzystów na każdej ulicy w obszarze zabudowanym, gdzie prędkość dopuszczalna wynosi mniej niż 50 km/h dla pojazdów. Ustawodawca idzie tu na tyle daleko, że dopuszcza ruch rowerów pod prąd na dwa sposoby:

a) informując o tym oznakowaniem poziomym (malując pasy na jezdni) - prędkość do 50 km/h
    Na jezdniach gdzie prędkość dopuszcalna wynosi do 50 km/h kontrapasy będą musiały być
    wyznaczone odpowiednimi liniami na jezdni - żeby kierujący widzieli i mogli sie spodziewać
    nadjeżdżającego rowerzysty (w tym również rowerem wielośladowym lub z przyczepką)

b) bez informacji na jezdni (bez wymalowanych pasów) - prędkość do 30 km/h
    Na jezdniach gdzie prędkość jest ograniczona do 30 km/h (czyli np. w strefach zamieszkania)
    kontrapasy nie będą musiały być malowane i to kierowca musi wiedzieć oraz być przygotowanym
    na spotkanie z jadącym z przeciwka rowerzystą. Zatem musi jechać powoli i uważnie.

Czy na każdej ulicy jednkokierunkowej będą mogli jeździć pod prąd?

NIE, tylko tam gdzie pod znakiem będzie tabliczka, że NIE DOTYCZY ROWERÓW.
Rowerzyści będą mogli jeździć pod prąd tylko wtedy kiedy zobaczą, że pod znakiem B-2 "zakaz wjazdu" zamontowana jest -  tabliczka z napisem "Nie dotyczy rowerów".

Problemem jednak może być niewiedza kierujących samochodami, którzy na znaki nie patrzą i nie słyszeli o zmianie przepisów... bo kiedy nagle zobaczą jadącego pod prąd rowerzystę to może być za późno. Mało tego kierujący będą mieć wrażenie, że to rowerzysta popełnia wykroczenie, a znając odruchy kierowców będzie głośno i wulgarnie...  zupełnie bez potrzeby i bez racji.

Czy takie rozwiązanie jest bezpieczne?

Hmm...dla kierowców w samochodach tak, bo chroni ich karoseria.
Rowerzyści będą musieli bardzo uważać, bo to że mają rację w szpitalu nic nie da.

Z czasem kiedy nauczymy się wzajemnie dostrzegać, będziemy jeździć wolniej, a więc będzie bezpieczniej. Takie jest tego założenie i trzeba przyznać, że sprawdza się to w wielu miastach Europy.

Oczywiście, rowerzyści też muszą zdawać sobie sprawę, że nie każdy kierowca o nowych przepisach wie i nie każdy będzie ochoczo ustępował im miejsca. Jednak z czasem wieści się rozejdą : )

Co jeszcze się zmienia?

ZNACZENIE ZNAKÓW i NOWE ZNAKI DROGOWE

Znak "Droga dla rowerów" - umożlia teraz jazdę po niej także rowerem wielośladowym (trójkołowcem) o ile spełnia definicję roweru - czyli ma mniej niż 0,9 m szerokości.
Do tej pory po drodze dla rowerów mogły poruszać się tylko jednoślady.

Znak Droga dla rowerów będzie odwoływany znakami:

- C-13a ("koniec drogi dla rowerów"),

- D-40 ("strefa zamieszkania"),

- B-1 ("zakaz ruchu w obu kierunkach"),

- B-9 ("zakaz wjazdu rowerów"),

- C-16 ("droga dla pieszych")

oraz przez każde skrzyżowanie.

Pojawia się także nowy i mały znak poziomy dla rowerzystów P-27

Jego definicja jest następująca.
Kierunek i tor ruchu roweru.
W praktyce będzie się pojawiał tam gdzie wyznaczenie i wymalowanie pasa ruchu dla rowerów jest niemożliwe na stałe, bo nie ma miejsca dla niego lub zmienia się sytuacja ruchu (zatoki postojowe, pasy postojowe, torowiska tramwajowe). Wtedy znak ten będzie wskazywał za pomocą "sierżanta" kierunek jazdy i miejsce na jezdni (np. środkiem torowiska) którym w danej sytuacji powinien poruszać się rowerzysta.

Od PRAWEGO - do LEWEGO, czyli "śluzy lewoskrętne"

Nowością będa też śluzy rowerowe typu 2 - czyli wewnątrz skrzyżowania po prawej stronie jezdni, ale służące do skrętu w lewo.

Chodzi o sytuację, kiedy rowerzysta jest zmuszony wjechać w obręb skrzyżowania poruszając się przy prawej krawędzi, ale z zamiarem skrętu w lewo. Od teraz będzie możliwość wyznaczenia Mu tzw. miejsca wyczekiwania i obserwacji ruchu celem wybrania odpowiedniego momentu do przejechania jezdni w poprzek i docelowo wykonania manewru skrętu.

NOWA SYGNALIZACJA S1A oraz S3A

Sygnalizacja typu S1a oraz S3a - to dedykowana rowerzystom sygnalizacja trójkomorowa.

Nowe sygnalizatory stosowane w Polsce będa jednak nie wiadomo czemu miały inne odwzorowanie, no podświetlane będzie tło, a nie symbol roweru. No coż.. Polska zawsze musi się czymś wyróżnić : )

Nowe sygnalizatory przypominają te dla samochodów, bo będą nadawać żółte światło i będa stosowane na skrzyżowaniach w miejscu gdzie przecinają się z ruchem innych pojazdów ścieżki rowerowe oraz na śluzach rowerowych, czy wydzielonych pasach kierunkowych dla rowerzystów. Sygnalizatory S1a (ogólne) będą nadawać światło zielone nieco wcześniej niż S1 dla samochodów, żeby rowerzysta zdążył wjechać pierwszy, natomiast sygnalizatory S3a (kierunkowe) będą nadawć światło w zupełnie wydzielonym cyklu tylko dla rowerzystów - tak żeby bezpiecznie przejechali przez skrzyżowanie.

Zastosowanie tego typu sygnalizacji będzie w oczywisty sposób wydłużać cykl emisji zielonej dla danego kierunku i strumieniów ruch co wpłynie w praktyce na dłuższy czas oczekiwania przez pozostałych uczestników na sygnał zielony w kierunkach posostałych.

Dlatego też jest sprawą dowolności - stosowanie przez władze miast tego typu rozwiązań, bo przy dużym ruchu na wielkim skrzyżowaniu zastosowanie jeszcze dodatkowej sygnalizacji, która wydzieli czas do przejazdu dla rowerzystów może w efekcie spiętrzać ruch na głównych ciągach komunikacyjnych. Innym zagrożeniem jest niewiedza przeciętnego rowarzyst, który nie ma prawa jazdy o sposobie działania S1a oraz S3a i różnicach. Niestety nawet kierowcy samochodów często mylą S1 z S3 powodując kolizje przy skrętach w lewo.

MINI ZNAKI na drogach rowerowych (już nie tylko na placach zabaw)

Bardzo pozytywną i wyczekiwaną zmianą jest dopuszczenie stosowania na ścieżkach (drogach) rowerowych oznakowania pionowego w wersji MINI - montowanych na wysokości 1 metra, tak żeby tarcza znaku odbijała swiatło rzucane przez reflektor rowerowej lampki.

Znaki jakie będą montowane to przede wszystkim te ustalające pierwszeństwo przejazdu (STOP, USTĄP PIERWSZEŃSTWA, DROGA Z PIERWSZEŃSTWEM) oraz inne jak np. znaki nakazujące przejazd w danym kierunku lub zakazujące skrętu.

Zniknie zatem problem ustalenia pierwszeństwa na przejeździe rowerowym, gdzie dotąd sam przepis nie definiuje tego zachowania i wbrew sprzecznym opiniom ekspertów na zachodzie Europy ustalają to właśnie znaki. Teraz i u Nas będzi to już przejrzyste oraz uregulowane przepisami. Wreszcie!

opracował

Piotr Leńczowski
ekspert d/s. ruchu drogowego
instruktor techniki jazdy